piątek, 9 listopada 2012

Zabawka uniwersalna :)



Zarówno konie, jak i osły potrzebują dużej przestrzeni życiowej. Jeśli nie zostanie im ona zapewniona obserwować możemy u nich różnego rodzaju stereotypie. Należą do nich m.in. tkanie oraz łykawość. Obydwie są bardzo niepożądane – pierwsza prowadzić może do uszkodzeń przednich kończyn, druga natomiast do uszkodzeń krtani. Jak temu zapobiegać? Przede wszystkim zapewnić zwierzakom odpowiednią ilość ruchu. Jeśli natomiast jest to niemożliwe przydać się może zabawka. Na rynku dostępnych jest wiele sprzętów, które mają za zadanie wypełnić nudę koniom. Możemy też zrobić coś samemu. Będzie nas to kosztowało niewiele czasu i pieniędzy. Wystarczą: stara piłka do koszykówki, linka, ringo i nożyczki lub nóż. W piłce wycinamy kilka niedużych otworów, a następnie „nawlekamy” ją na sznurek. Na jednym końcu piłki przywieszamy ringo (umożliwi ono „potrząsanie” piłką), drugi koniec posłuży do umocowania zabawki w boksie. Teraz już tylko wystarczy do środka wrzucić granulat albo pokrojone owoce lub warzywa. Na początek warto użyć wyjątkowych przysmaków, by wzbudzić zainteresowanie zabawką. Jej „rozpracowanie” zajmie naszym podopiecznym trochę czasu.
Możemy również nieco zmodyfikować tą zabawkę, nie mocując na jej końcu ringa. Wtedy zwierzę będzie musiało trochę się „nagłówkować”, żeby wydobyć z niej smakołyki. Jako, iż inteligencja i pomysłowość zwierząt nie zna granic, technika wydobywania przysmaków może być różnorodna, w zależności od gatunku. Na przykład w przypadku tapirów sprawdza się potrząsanie czy podbijanie piłki głową .Jak więc widać – jedna zabawka, a wiele gatunków można nią zainteresować. Myślę, że nie pogardziłyby nią również zebry :)

czwartek, 8 listopada 2012

Trening trąby


Gotowa siatka, ze wzmocnieniem dna i korony
z opon rowerowych- górna opona w środku posiada
metalową obręcz w celu wzmocnienia całej konstrukcji
Trąba słonia, to bardzo istotny element słoniowego ustroju. Niesprawna trąba, to nieszczęśliwy, a przede wszystkim niepełnosprawny słoń. W naturalnym środowisku ma on wiele elementów, dzięki którym może stale usprawniać i utrzymywać w doskonałej kondycji ten jakże potrzebny wszechstronny "przyrząd". Gorzej jest w miejscach, gdzie brakuje takowej możliwości treningu trąby, jak na przykład bardzo ubogie wybiegi dla kolosów, bądź też jeśli jedzenie ciągle podawane jest na podłodze i nie wymaga to od zwierzęcia większego wysiłku oraz zwiększenia ruchomości trąby. Po kilku latach widoczne mogą być zaniki mięśni, mniejsza ruchomość, a tym samym znaczne pogorszenie się jej sprawności. Pojawia się problem... z niepełnosprawnością. Co zrobić z takim słoniem, jak go karmić, jak poić? Dobrze, jeśli słoń nas w pełni akceptuje, ale co ze słoniami, które mają problem z kontaktem lub go unikają. Oczywiście można znaleźć i na to złoty środek- sposób na bezpieczne karmienie i pojenie. Czy jednak w całej tej sytuacji i świadomości następstw nie warto zawalczyć o to, by jednak nie dopuścić do takiej chwili, kiedy trąba słonia będzie niesprawna? Warto więc postarać się przede wszystkim nie dopuścić do sytuacji zaniku mięśni trąby i robić wszystko, by to się nie stało. Jeśli mamy już jednak z tym problem, to postarajmy się jak najczęściej mobilizować zwierzę do pracy ruchowej.
Metalowe umocowanie (jedno z dwóch)
bloczki w celu podciagania siatki,
Lina o uciągu ok 2,5-3 ton
w zupełności wystarcza
Jednym z elementów godnych polecenia jest siatka na siano, z możliwością poziomowania i utrudniania stopnia pobierania pokarmu. Problemem może okazać się stworzenie takowej siatki oraz w miarę stabilnej konstrukcji, która wytrzyma uciąg gigantów. Ale nie jest to granica nie do przekroczenia, zwłaszcza przy dzisiejszych rozwiązaniach i możliwościach montażu różnorodnych bardzo wytrzymałych elementów. Warto też zaopatrzyć się w książkę marynarską z węzłami, to bardzo ułatwia komponowanie odpowiednich węzłów i dopasowywanie wielkości kształtu siatki do potrzeb zwierzęcia. Do kompletu przyda się również odrobina cierpliwości, nikt od razu nie urodził się marynarzem :)
Kilka prób i osiągnąć możemy taki o to efekt:
Gotowa siatka i efekt jak widać...zabawa i praca




                                             

poniedziałek, 5 listopada 2012

Różnorodność na wybiegu...




kegi po piwie z wypełnieniem warzywnym,
gałęzie mocowane na drewnianym stelażu z pni.
Mały wybieg nie musi skazywać na nudę, monotonie i stagnację żyjących np. w ogrodach zoologicznych zwierzat. Zagospodarowanie przestrzenne terenu na którym żyją zwierzęta może dać im namiastkę naturalnego środowiska, w którym "trzeba wszystko zdobywać". Podawanie wszystkiego jak na talerzu sprawia, iż wybieg staje nudny i nieatrakcyjny, a życie na nim nie przynosi żadnych atrakcji. Wówczas na takich wybiegach zobaczyć możemy zwierzęta ospałe, stereotypujące itp. Im więcej uciech cielesnych i umysłowych mamy możliwość zamontować na wybiegach, tym bardziej uatrakcyjniamy im środowisko. Pamiętać musimy, że zwierzęta na wolności żyją na potężnych obszarach, w których zdobywanie czegokolwiek oznacza podążanie, poszukiwanie, eksplorowanie. Wszystko to zapewnia stymulację umysłowa oraz sprawność fizyczną. Podobnie może być na naszych wybiegach. Jeśli umiejętnie zagospodaruje się teren, na którym przebywają nasi podopieczni. Oczywistym też że nie można wybiegu „zagracić”, jeśli to zrobimy wówczas wszystkie elementy stracą swój termin ważności, po prostu staną się nudne. Co wtedy? Fajnie jeśli opiekun jest twórczy i jego umysł otwarty do tworzenia nowych zabawek, konstrukcji dla swych podopiecznych. Gorzej jeśli zabraknie nam koncepcji. Dlatego warto stopniować urozmaicenie wyposażenia wybiegu, zmieniać je, zabierać stare zabawki które już się opatrzyły zwierzakom, a za jakiś czas wrócić do nich- na pewno wzbudzą zainteresowanie.  Poniżej kilka zdjęć które pokazują proste a jednak zajmujące czas i wymagające kombinacji umysłowych od naszych pociech.
opony wypełnione warzywami, olpecione 
sznurem i/ lub łancuchem w celu utrudniena 
wyciągania łakoci.